Chwilę po śniadaniu i po partyjce Back Gamble wyruszyliśmy do kolenej zatoki. Po kilku godzinach żeglowania dopłynęliśmy do uroczej niewielkiej zatoki doskonale osłoniętej od fal. Zrobiłam obiad, wyjątkowo wcześniej.
WAKACJE DZIECI BOGATYCH RODZICÓW
Oprócz naszego jachtu stała jeszcze wielką łódź motorowa. Na pokładzie bawiło się kilkoro dzieci (ok. 6), w wieku ok 16 lat pod opieką kapitana i obsługi kelnerskiej. Tak wyglądają właśnie beztroskie wakacje.
Po odpoczynku poobiadkowym plusnęłam do wody. Potem wyszłam na ląd pochodzić po okolicy.
Po powrocie popłukałam się i wymyłam z soli morskiej. Gdybym tego nie zrobiła moje włosy byłyby nieprzyjemnie sztywne a ze skóry mogłabym strzepywać sól.
Późnym popołudniem do zatoki wpłynął kolejny jacht, jak się okazało był to znajomy mojego kapitana. Erol płynął do tego samego małego partu co my. Na pokładzie towarzyła mu jego koleżanka z czasów liceum wraz z mężem i córeczką. Ku mojemu zdziwieniu w przeciwieństwie do typowej ciemnej karnacji skóry, ich córeczka miała biała skórę, zupełnie jak polskie dzieci. Ona i Erol mówili płynnie po angielsku. Opowiedzieli mi ciekawą przypowieść...
"Do you know this story about ant and august bugs?" (DO UZUPEŁNIENIA)