Geoblog.pl    regattapl    Podróże    Bałkany: Chorwacja, Bośnia i Hercegowina, Czarnogóra, Słowenia    czwartek- Virpazar -> Budva
Zwiń mapę
2010
09
wrz

czwartek- Virpazar -> Budva

 
Czarnogóra
Czarnogóra, Budva
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 1466 km
 
Dzisiaj mieliśmy w planach dotrzeć na wybrzeże. Najpierw pojechaliśmy jednak zjeść śniadanie na plaży nad Jez. Szkoderskim. Poranek przywitał nas zachmurzeniem i kiepską widocznością. Na szczęście zanim zjedliśmy śniadanie na kamienistej plaży niebo się rozpogodziło, a naszym oczom ukazały się góry albańskie po drugiej stronie jeziora. Dalikatne odległe zarysy gór wyglądały niesamowicie w porannym słońcu. Dopiero teraz można było dostrzec piękno tej okolicy. Wyraźniejsze stały się również wysepki na jeziorze. Nie mieliśmy zbyt wiele czasu aby tam przesiadywać. Ruszyliśmy w kierunku Baru i Starego Baru. W drodze powrotnej z plaży w kierunku Virpazaru (droga, oczywiście jak każda w tym kraju, wąska i bardzo kręta) spotkaliśmy naszych rodaków (jesteśmy w każdym zakątku kraju). Para podróżowała motocyklem. Wywiązała się rozmowa, kim jesteśmy, co zwiedzamy, gdzie jeszcze się wybieramy. Zatrzymał się kolejny samochód, z polską rejestracją. Inna rodzina spędza wakacje na wybrzeżu i postanowili zobaczyć jezioro. Motocykliści są w podróży ________
Ruszyliśmy w kierunku wybrzeża. Za każdą przejechaną górą mieliśmy nadzieje ujrzeć Morze Adriatyckie, aż wreszcie ten widok zachwycił po przejechaniu kolejnej góry. W wysoka widzieliśmy prawie całe wybrzeże! Pięknie! Naszym oczom ukazała się nieograniczona niczym przestrzeń- Morze Adriatyckie.
Zjechaliśmy na wybrzeże, teraz czakało nas kilka dni zwiedzania nadmorskich miejscowości. Najpierw pojechaliśmy do Stari Bar. Bardzo dobrze zachowane pozostałości po starym mieście. Spacerowaliśmy pomiędzy kamieniami, które układały się w kształty domów, kościołów, rezydencji i tylko dobra wyobraźnia pozwalała zobaczyć piękno Starego Baru. Dzień był słoneczny i bardzo ciepły. Spacer nieco nas zmęczył. Postanowiliśmy zjeść obiad i posiedzieć na plaży. Poszukaliśmy plaży, z daleka od drogi, do której dochodziło się przez niewielki zagajnik. Niestety piasku tam nie było tylko kamienie i... nudyści. Zajęliśmy sobie kawałek plaży między wielkimi kamieniami, osłonięci od innych. Po krótkiej kąpieli w zimnej wodzie wybraliśmy się jeszcze na zwiedzanie starówki Petrovac, potem najbardziej pocztówkowy widok Czarnogóry- Sveti Stefan. Przeszliśmy się plażą po małych czerwonych kamyczkach. Zaczęło delikatnie kropić. Miejsce niewątpliwie urokliwe. Potem ruszyliśmy do Budva- bardzo turystycznego miasteczka. Spacer między wiekowymi murami niestety musiał się skończyć szybciej niż planowaliśmy z powodu deszczu.
Na miesce noclegu obraliśmy zagajnik nieopodal plaży tuż przy Budvie. Było już ciemno jak rozbijaliśmy namioty, ale miejsce było nietuzinkowe, biorąc pod uwagę charakter okolicy- gwarne miasteczka nadmorskie pełne turystów i nasz spokojny zagajnik.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
regattapl
Renata Kowalczuk
zwiedziła 4% świata (8 państw)
Zasoby: 41 wpisów41 0 komentarzy0 101 zdjęć101 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
01.01.1970 - 01.01.1970
 
 
18.07.2009 - 09.08.2009