Geoblog.pl    regattapl    Podróże    jachtostop    DZIEŃ 3- ŻEGLOWANIE
Zwiń mapę
2009
28
lip

DZIEŃ 3- ŻEGLOWANIE

 
Turcja
Turcja, Bodrum
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2258 km
 
Obudziłam się wreszcie wypoczęta. Pod pokładem zrobiło się już wystarczająco gorąco. Wyszłam na zewnątrz. Kapitan pływał w morzu.
Zrobiliśmy śniadanie. Stałą pozycją w menu śniadania KAPITAN było jajko na miękko (gotowane tak długo jak długo on liczy do stu) i gorąca herbata. Do tego coś jeszcze, zawsze coś innego. Zjedliśmy śniadanie. KAPITAN miał laptop ze sobą i mogłam z niego korzystać, jeżeli chciałam i jeżeli był internet, więc przy każdej możliwej okazji kontynuowałam moje poszukiwania kolejnego jachtu.
Wypłynęliśmy przed południem. Pod wieczór zakotwiczyliśmy w urokliwej zatoce. Większość czasu ja prowadziłam łódkę. On siedział, patrzył się na morze, a potem popijał whisky z colą. Rozmawialiśmy o jego życiu, o moim, czym się zajmujemy, jak wygląda nasza codzienność. Opowiedział mi sporo o sobie:
Kiedyś mieszkał w Istambule, był producentem muzycznym. Potem sprzedał wszystko, zostawił tylko mieszkanie. Kupił jacht. Jest leniwy. Jemu to nie przeszkadza. Cieszy się, że nic nie musi, nic nie robi. Zarabia na życie ucząc żeglowania. Z tego się głównie utrzymuje. Czasem charteruje swoją łódkę. Ma dwie córki. Obie studiują. Kiedyś był żonaty, teraz jest po rozwodzie. Ma w planach opłynąć świat. Lubi swoje powolne życie. Bez planów, bez pośpiechu, beż zoobowiązań.
Zakotwiczyliśmy w zatoce. "What is that noise?" zapytałam KAPITAN. Im bliżej lądu tym odgłos stawał się głośniejszy. Świerszcze grały tak głośno, jakby do mikrofonu. W zatoce zrobiliśmy obiado-kolację. Sprzątnęłam po posiłku. Nie chciało mi się jeszcze spać. KAPITAN rozsiadł się wygodnie i włączył muzykę- Bob Dylan. Zawołał mnie na zewnątrz "Look at the stars". Niebo było bezchmurne, nie dochodziły tu światła żadnego miasta więc gwiazdy wyglądały przepięknie. Słuchałam muzyki, oglądałam gwiazdy. Czułam się całkowicie odprężona. Patrzyłam na gwiazdy, nie myślałam o niczym tylko o tym że patrzę na niebo, widzę świecące kropeczki, łączę je w myślach niewidzialnymi liniami i w ten sposób tworze najróżniejsze zestawienia. Powietrze było przyjemne. Byłam zrelaksowana. Uzmysłowiłam sobie jak bardzo jestem odprężona i szczęśliwa. W tym momencie nic nie istniało oprócz gwiazd, muzyki i cykania świerszczy.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (3)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
regattapl
Renata Kowalczuk
zwiedziła 4% świata (8 państw)
Zasoby: 41 wpisów41 0 komentarzy0 101 zdjęć101 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
01.01.1970 - 01.01.1970
 
 
18.07.2009 - 09.08.2009